Dziecinna zabawa - kupony

*post pisany 25.08*

Witajcie! Na wstępie pragnę tylko zaznaczyć, że jeżeli nie masz w sobie choć cząstki dziecka, możesz nie zrozumieć, a nawet trochę przerazić lub pomyśleć że zwariowałam albo cofnęłam w rozwoju, gdy przeczytasz dalszą część. (Jejku :o Jak to zabrzmiało...) No ale nic - czas zacząć!

Znacie to uczucie, gdy kompletnie nie macie co robić i kolejny raz z rzędu oglądać tylko telewizję lub gracie na komputerze? Gdy już nudne jest nudzenie się? Mnie takie coś dopadło w sobotę, więc postanowiłam zaszaleć! xd Jako osobie, można powiedzieć z pewnym lub większym stopniem kreatywności, nieraz przed snem lub podczas zwykłych, codziennych zajęć wpada do głowy kilka szalonych pomysłów. Tym właśnie sposobem powstały moje kupony. 

Na zrobienie ich wpadłam dzięki mojemu braciszkowi (xd), ponieważ ja bardzo, ale to bardzo często chcę go czymś przekupić. Oczywiste jest to, ze nie dam mu pieniędzy, bo po pierwsze są moje, a po drugie on ma swoje a po trzecie i najważniejsze: nie bo nie xd. Więc zawsze, gdy pyta się co dostanie w zamian za coś tam,  ja mu odpowiadam - moją miłość. Niby głupie, ale jest już to takie moje powiedzenie i nic na to nie poradzę ;) I właśnie po wypowiedzeniu tych słów mnie olśniło: "Zrobię kupony na... moją miłość!" 

Tak wiem, co większość sobie pomyślała... "Ale ona dziecinna. Ma 16 lat a bawi się w takie głupoty". Ja natomiast patrzę na to z innej perspektywy. Po pierwsze podobno, każdy ma w sobie coś z dziecka. Po drugie, gdy za dziesięć lub dwadzieścia lat znajdę je gdzieś w szafce, przypomni mi się, jako to ja byłam głupia i sama z siebie będę się śmiała, no i nie oszukujmy się - jest to świetna pamiątka na stare lata ;) będę mogła pokazać dzieciom, jaka to ich mamusia była głupiutka, ale i jakże kreatywna. Może i mam te 16 lat, no ale każdy chyba ma takie przebłyski, ze zachowuje się jak dziecko i ma całkowicie szalone pomysły (tak, wiem u mnie jest trochę gorzej...)

No ale zmierzając ku końcowi... Mam nadzieję, że chociaż w pewnym stopniu mnie zrozumiecie, i wybaczycie mi chwilę słabości. do następnej notki ;)

--------

Jeżeli ktoś z was ma jeszcze ochotę na wspólną obserwację, to śmiało piszcie w komentarzach, a ja na pewno się odwdzięczę ;)